sobota, 3 kwietnia 2010

Nieznośna lekkość bytu


"Dlatego porządna książka nie jest po to, aby czytelnik mógł łatwiej usnąć, ale żeby musiał wyskoczyć z łóżka i tak jak stoi, w bieliźnie, pobiec do pana literata i sprać go po pysku." Bardzo długo szukałam tego cytatu bo nie mogłam sobie za cholerę przypomnieć gdzie ja go przeczytałam. Okazało się, że w książce krajana Milana Kundery a mianowiecie u Bohumila Hrabala ("Lekcja tańca dla starszych i zaawansowanych").

"Nieznośna lekkość bytu" była moją pierwszą książką Milana Kundery, którą przeczytałam. I od tamtej pory zaczął mnie strasznie denerwować i fascynować jednocześnie. Gnoi swoich bohaterów bezlitośnie. Nie wiem czy życie samo w sobie jest aż tak okrutne, może tak tego się nie zauważa do czasu, kiedy poznajemy historię życia danego człowieka.

Życie jest takie lekkie, nic nie znaczące, aż staje się to nie do zniesienia. Tytuł mówi wszystko. Żyjemy raz, więc tak jakbyśmy nie żyli wcale (einmal ist keinmal). Coś co stało się raz, tak jakby nigdy się nie zdarzyło. Czyżby?
Czy życie jest do tego stopnia tak marne, by ludzie tak krzywdzili siebie wzajemnie? Bohaterami są właściwie 3 osoby: Tomasz, Teresa i Sabina. Sabina jest malarką, kochanką Tomasza. Teresa okazuje się być miłością życia Tomasza. Tak jakby. Bo pomimo tej miłości, Tomasz i tak zdradza Teresę. Hm.. Teresa wie o wszystkim. Poplątane są losy bohaterów. "Nieszczęśliwość" wylewa się z kartek książki. Nie mogę ścierpieć tego wszystkiego co tam się dzieje. Nie mogłabym tak żyć. Dlatego przy tej, jak i innych książkach Kundery miałam ochotę dać mu w dziób. Bardzo mocno.

Tłem w książce są wydarzenia w Czechosłowacji w latach 60tych i 70tych. Zastanawiałam się czy miało to wpływ na decyzje, zachowania bohaterów. Może inaczej, czy Kundera układając życie bohaterów piętnował ich wydarzeniami tamtych lat. Bo w większości jego książek rzeczy dzieją się mniej więcej w tych dwóch dekadach i bohaterowie są tacy "zniszczeni". Gdybym go kiedyś spotkała, o to pierwsze bym zapytała...

Film nie wywoływał we mnie takich emocji jak książka. A nie wydawało się to takie trudne w przeniesieniu na ekran.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Spis moli
 
Lubię czytać